Kiedy jesteśmy już na etapie wstępnego krycia dachu, zastanawiamy się co byłoby lepsze – zastosować folię, czy może jednak sztywne poszycie? Ostateczna decyzja powinna tak naprawdę głównie zależeć od tego, jakiego rodzaju pokrycie mamy w planie zastosować.
Folia vs sztywne poszycie
Oczywiste jest, że na blacho-dachówkę, dachówkę, blachę trapezową czy też płyty faliste instaluje się na konstrukcje nośne z łat i kontrłat, dlatego wtedy najodpowiedniejszą izolacją będzie wybór folii jako wstępnego krycia.
Walorem przemawiającym za zastosowaniem foli w takim przypadku jest również to, że nie powoduje ona wydatnego podwyższenia ciężaru połaci.
Natomiast sztywne poszycie generalnie stosuje się w roli podłoża pod blachę płaską czy też gonty bitumiczne. Wtedy hydroizolacja zazwyczaj nie jest potrzebna.
Papę podkładową można wówczas ułożyć pod gonty, aczkolwiek poniektórzy producenci polecają wykorzystać ją tylko w nielicznych sytuacjach. Można do nich zaliczyć sytuację, gdy kąt nachylenia połaci nie jest duży.
Natomiast nie poleca się użycie papy podkładowej pod blachę płaską. O wiele lepszym rozwiązaniem będzie tutaj wykorzystanie specjalnej folii separacyjnej.
Zaletą sztywnego poszycia jest to, że całkiem dobrze usztywnia całą więźbę, dlatego może być czasami dobrym rozwiązaniem zastosowanie go pod pokrycie, które składa się z blacho-dachówki czy też dachówki. Minusem natomiast może być to, że sztywne poszycie jest nieznacznie cięższe niż konstrukcja wykonana z łat i kontrłat.